Jak już wspominaliśmy, rynek IT jest najlepszym przykładem rynku pracownika. Tendencja ta z całą pewnością utrzyma się jeszcze przez dobrych kilka lat, a prawdopodobnie wręcz się pogłębi. Zatem czy w ogóle programista powinien podejmować się dbałości o swój wizerunek?
Zanim przejdziemy do rozważań wyjaśnijmy co na myśli mamy pisząc o pojęciu wizerunku. Chodzi o zespół zachowań prowadzących do korzystnego postrzegania danej osoby na rynku pracy. Ani mniej, ani więcej.
Z pewnością znajdzie się grono głoszące pogląd, iż w przypadku programisty pierwszorzędne znaczenie ma wiedza i doświadczenie. I będą mieć rację (częściowo :)). Bo nade wszystko wizerunek programisty (to dotyczy właściwie każdego wizerunku) musi być autentyczny, by działać. Trudno osiągnąć to, nie mając odpowiedniego zaplecza merytorycznego. W karierze każdego ambitnego człowieka przychodzi jednak moment, w którym nie wystarczają zadania które się otrzymuje. Ma się zatem ochotę na awans, zmianę projektu, albo wręcz zmianę pracodawcy. A w tym wizerunek bardzo może pomóc.
Wizerunek programisty - dlaczego warto?
- Bo wyróżnia. Wyobraźmy sobie że firma X prowadzi niezwykle ciekawy i innowacyjny projekt. Wielu zdolnych programistów aplikuje w odpowiedzi na ofertę. Jeśli już jesteśmy w gronie najlepszych, aby zostać zaproszonym do wymarzonego projektu, potrzebujemy czegoś więcej.
- Bo rynek pracy nie stoi w miejscu. Nawet najkorzystniejsza sytuacja na rynku pracy może ulec zmianie. W każdej branży trzeba pracować nad tym by, przysłowiowo, „nie wypaść z obiegu”, również w kwestiach poza merytorycznych.
- Bo posiadanie pozytywnego wizerunku jest przyjemne. Tak po prostu, można się dobrze poczuć. I nie chodzi tu wcale o konieczność bycia w centrum zainteresowania.
- Bo inni już to robią. Nie zostawaj w tyle :)
Jak dbać o wizerunek?
- Pracuj nad umiejętnościami miękkimi – pisaliśmy o tym TUTAJ. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać o ich istotności i roli w kształtowaniu wizerunku. Dobra komunikacja, empatia i inne, mają ogromne znaczenie w odbiorze danej osoby, zarówno przez zespół jak i potencjalnego pracodawcę. Nie zaniedbujcie umiejętności miękkich.
- Pojawiaj się na spotkaniach branżowych – to świetna okazja nie tylko do dzielenia się wiedzą i networkingu, ale także do zaprezentowania siebie jako specjalisty. Jest to także szansa do nawiązania ciekawej współpracy, np. nad projektem typu open source. Mamy oczywiście świadomość, że nie każdy na dużych imprezach czuje się jak ryba w wodzie, jednak mimo wszystko warto czasem się przełamać.
- Korzystaj z porad – wymiana doświadczeń między znajomymi to bezcenne źródło informacji na temat trendów czy technologii. Nie namawiamy do naginania work-life balance, raczej do mało formalnych rozmów na tematy okołobranżowe.
- Daj się poznać jako specjalista – jeśli masz okazje, nie wahaj się opowiadać o swoich osiągnięciach zawodowych. Nie mamy tu na myśli oczywiście przechwalania i zarozumialstwa, ale zdrową pewność siebie i świadomość własnych mocnych stron.
- Bądź użytkownikiem branżowych social mediów – pomyśl o założeniu konta na serwisach jak GitHub czy StackOverflow. Satysfakcja z rywalizacji i zdobywania wiedzy nie będzie Twoim jedynym zyskiem. Jeśli nie obawiasz się wzmożonego zainteresowania ze strony head-hunterów pomyśl również o założeniu konta na LinkedIn czy GoldenLine. Koniecznie zapoznaj się z artykułem "Bon ton pracownika w Social Media".
A czy Wy macie jakieś sposoby, które pomogły Wam, albo zaważyły w rekrutacji do fajnego projektu albo wymarzonej firmy?