Kolejna odsłona artykułu dotyczącego różnic oraz wyzwań czyhających na nas w azjatyckim środowisku pracy. W tej części skupimy się głównie na życiu „po pracy”, edukacji oraz roli kobiet w społeczeństwie azjatyckim.
Czas wolny, ale i też ten w pracy
Różnice kulturowe pojawiają się również na tej płaszczyźnie. Kraje azjatyckie słyną z sumienności jak i wielkiego oddania pracy. Czy jest to słuszny stereotyp? W tym wypadku tak. Praca „po godzinach” to norma w japońskich firmach, między innymi dlatego, że bardzo dużo spotkań odbywa się właśnie po pracy. Mowa tutaj o spotkaniach biznesowych (hoesik), które mają często formę luźniejszej kolacji, wyjścia na piwo czy do baru karaoke. Jest to tak integralna część życia zawodowego, że odmowa może spotkać się z dużą dezaprobatą, a nawet odebraniem możliwości awansu. Tak też buduje się i pielęgnuje relacje w zespole, który dla Japończyków jest jednym z najważniejszych aspektów życia zawodowego. W końcu w grupie siła!
Życie pracowników korporacyjnych w Japonii głównie kręci się wokół pracy. Bardzo często dojeżdżają oni dość długo do biura pociągami podmiejskimi, zdarza się, że po wyjściu ze współpracownikami w środku tygodnia nie opłaca im się już wracać do domu, co skutkuje zarwaną nocką i nierzadko nocowaniem w biurze. Często możemy zobaczyć w godzinach szczytu, że wiele osób śpi w metrze i pociągach w drodze do domu. Co więcej popularnym zjawiskiem jest też spanie na biurkach, pod nimi czy obok, w trakcie pracy. W biurach są zapewnione zajęcia z gimnastyki z rana, aby w zdrowym stylu wejść w tryb pracy, ale i dobudzić się po nocy. Japończycy czasem pracują nawet w dni wolne. Choć wprowadzone w ostatnich latach nowe przepisy prawa pracy ograniczają liczbę nadgodzin w miesiącu, to i tak pracownicy zostają po godzinach. Często robią to z własnej woli i nie oczekują dodatkowego wynagrodzenia. W Polsce nasz czas pracy jest z góry jasno określony i zazwyczaj się go trzymamy, w szczególności młodsze pokolenia, które bardzo cenią sobie work-life balance.
W Tajlandii standardowe godziny pracy to 9-17, jednak popularnym jest wychodzenie po pracy z szefostwem i członkami zespołu. Korea Południowa jest bardzo zbliżona do Japonii i Tajlandii w tej kwestii. Jest uznawana za najbardziej przepracowany kraj świata, gdzie średnio pracuje się 1915 godzin w ciągu roku (czyli o 200 godzin więcej niż średnia krajów zrzeszonych w Organizacji Współpracy Gospodarczej Rozwoju i o 33 % więcej niż Niemcy).[1] Bardzo powszechny jest tam też koncept “myeolsabonggong”, czyli poświęcania się (szczególnie mężczyzn) dla pracy, kosztem swojego życia rodzinnego i prywatnego. „Gwarosa” to koreańskie określenie na śmierć z przepracowania. W związku z setkami takich incydentów w 2017 roku zmniejszono tydzień pracy z 68 do 52 godzin tygodniowo. W 2023 roku pojawił się pomysł, aby znów go zwiększyć jednak spotkało się to z dużym sprzeciwem młodszych pokoleń (Millenialsi, Gen Z) i finalnie do tego nie doszło. [2]
Tajska kuchnia, autor: Marcin Żak
Japończycy uwielbiają stołować się na mieście. Wspólne posiłki potęgują poczucie jedności i integrację zarówno w czasie wolnym jak i tym spędzanym w pracy.Załóżmy, że jesteśmy już na kolacji z naszymi kolegami i koleżankami z zespołu czy klientami. Jak wtedy się zachować? Podczas jedzenia, pałeczki powinniśmy trzymać w prawej dłoni, a miseczkę z jedzeniem w lewej. Nie wolno nam wskazywać na innych pałeczkami, ani podawać nimi jedzenia. Kiedy skończymy już z nich korzystać, najlepiej odłożyć je na specjalnie przygotowane do tego miejsce. Siorbanie w Polsce kojarzy się z brakiem kultury, bardzo wielu z nas tego nie lubi, jest to nieapetyczne. W krajach azjatyckich jednak, przy jedzeniu długich makaronów (jedząc np. ramen czy soba) czy piciu herbaty siorbanie jest bardzo dobrze odbierane. Jest to sygnał, że nam smakuje i że zajadamy się posiłkiem z ochotą.
Gdy kończymy jeść, powinniśmy zostawić resztki na talerzu, aby dać znak, że jesteśmy już odpowiednio nasyceni. Rachunek płaci zazwyczaj gospodarz, warto jednak zaproponować zapłacenie, co na pewno wyjdzie nam na plus. Jeśli płacimy, nie studiujmy szczegółowo rachunku, właściciel restauracji może odebrać to jako brak zaufania. W Japonii nie ma zwyczaju zostawiania napiwków.
Największą formą szacunku i przyjaźni jest jednak zaproszenie do domu. Idąc w gości warto zakupić kwiaty bądź słodycze. W wyborze kwiatów należy unikać koloru białego oraz lilii, kwiatów lotosu i kamelii, gdyż kojarzą się ze śmiercią i pogrzebem. Przed wejściem do japońskiego domu koniecznie należy zdjąć buty i zostawić je przed drzwiami. Warto pamiętać, że tradycyjnie, w domach z pomieszczeniami z matami tatami, przy stole siedzi się w klęku z pośladkami opartymi o pięty. Najczęściej gospodarze siedzą wspólnie przy jednym końcu stołu, a gość honorowy naprzeciwko werandy.
Co w takim razie z czasem wolnym? Oczywiście istnieje i mieszkańcy krajów azjatyckich bardzo chętnie z niego korzystają. W Tajlandii podróże są stosunkowo tanie, a w niedalekiej odległości znajdują się malownicze wyspy z pięknymi widokami i naturą.
-W Tajlandii tańsze jest jedzenie na mieście (tajskie restauracje, nocny market, street food), a także łatwy dostęp do wysp z ładnymi plażami oraz ciepłą wodą. Weekendowy wyjazd na wyspę to koszt kilkuset złotych: doba hotelowa ok. 100-150zl, jedzenie 50-100 zł dziennie, wynajem motocykla na wyspie ok. 35 zł/dzień, do tego trzeba doliczyć transport - najbliższa najpopularniejsza wyspa - Koh Samet jest ok.3 godziny drogi od Bangkokukoszt busa to ok. 40 zł w obie strony komentuje Marcin Żak z Comarch Thailand.
Tajskie owoce, autor: Marcin Żak
Co ciekawe, Japończycy uwielbiają grillować. Kojarzy nam się to tylko z polską majówkową tradycją, prawda? Z powodu przeludnienia zdarza się, że jadąc nad rzekę, siedzi się bardzo blisko sąsiada, który również postanowił wyjechać na grilla w dany dzień. Zarówno Tajowie, Japończycy jak i Koreańczycy zdecydowanie potrafią się relaksować. Świadczy o tym ogromna ilość restauracji, barów, klubów do tańczenia czy karaoke. Duża część z nich służy również do spotkań biznesowych, ale wykorzystywana jest także jako element urozmaicający czas wolny czy życie nocne, które prężnie działa w tych krajach.
Japończycy potrafią znaleźć w sobie swoje wewnętrzne dziecko, o czym świadczy spora ilość miejsc z automatami do gry (można sobie wylosować pluszaka, misia czy inną zabawkę). Pachinko, bo tak nazywają się automaty z kulkami, były do niedawna owiane złą sławą, bo w przeszłości ich właścicielami była yakuza (gangsterzy). Teraz jednak cieszą się one ogromnym powodzeniem i rozluźniają Japończyków po pracy. Wielu z nich interesuje się sportem. Pierwsze skojarzenie, jakie przychodzi nam do głowy: sumo! Wcale, że nie, bo najwięcej fanów w Japonii ma baseball. Japończycy dziwią się, że USA uważa baseball za swój sport narodowy, w związku z tak ogromną popularnością tej aktywności w Azji.
Kobieta w pracy, kobieta w społeczeństwie
Rola kobiet na świecie zarówno w środowisku biznesowym, jak i w społeczeństwie gradualnie się zmienia, a firmy coraz częściej zauważają nierówności oraz potrzebę ich zmniejszenia. Oczywiście wspominam tutaj europejski trend, a jak wygląda sytuacja w krajach azjatyckich? W Japonii kobiety są coraz bardziej zauważane. Młodsze pokolenie odchodzi już od tradycyjnych wartości i aktywizuje się zawodowo. Tutaj pojawia się kontrast i swego rodzaju sprzeczności. Część społeczeństwa jest nadal dość konserwatywna, a rola kobiety opiera się głównie na dbaniu o męża i rodzinę, troszczeniu się o gospodarstwo domowe. Gdyby jednak przyjrzeć się głębiej systemowi, który panuje w Japonii to w zasadzie, odpowiada on sporej części kobiet, ponieważ nie każda uważa sukces biznesowy za swój życiowy priorytet.[3]
-Kobiety zawsze miały tu ważną i cenioną rolę w społeczeństwie. Na pewno krzywdzące byłoby scharakteryzowanie tego modelu jako zatwardziałego patriarchatu. Z jednej strony dlatego, że bycie „w domu”, czyli bycie gospodynią domowa jest uznawane społecznie jako praca. Z drugiej, bo Japonkom też nie spieszno, aby zasilić szeregi korporacji i pracować do późna jak mężczyźni. Jeszcze do niedawna większość niezamężnych Japonek nie pracowała zawodowo. Wyjątkiem były tereny wiejskie i rodzinne biznesy typu małe restauracje czy punkty usługowe. Mężatki zostające w domu mają jednak ubezpieczenie zdrowotne, a w urzędach i oficjalnych dokumentach w rubryce „zawód” mają do wyboru opcję „zawodowa gospodyni domowa. Ani społeczeństwo, ani tym bardziej rząd nie zrównują ich pozycji z bezrobotnymi. Taka długa tradycja pozostawania w domu, przy jednoczesnym umiłowaniu perfekcji, z którego znany jest ten naród, spowodowała, że państwo i społeczeństwo chętnie sięga po kobiety. Angażuje się je stereotypowo już do ról opiekuńczych nad dziećmi (za mało żłobków i przedszkoli), seniorami (za drogie instytucje typu dom seniora), a przede wszystkim w szkole i sąsiedztwie. Liczba zadań, które w ramach nieodpłatnego „wolontariatu” czeka na kobiety, jest bardzo rozległa. Ponadto jest niemała liczba szkół (od gimnazjum wzwyż), gdzie dziecko do szkoły musi przynieść lunch-boxa, który powinien składać się z wieloskładnikowego obiadu, elegancko przygotowanego i zapakowanego. Najlepiej taki, który matka przygotuje rano jeszcze przed wyjściem do pracy - mówi nam Anna Akutsu.
Najczęstszy kierunek, który zawodowo obierają kobiety z Japonii to administracja, głównie ze względu na przemęczenie obowiązkami domowymi. Nie mają tam jednak możliwości awansu (ippanshoku). Problem pojawia się również przy płacach, nadal zarabiają one znacznie mniej niż mężczyźni. Japonia się zmienia, ale nie jest to kraj gwałtownych zmian. Warto jednak zaznaczyć, że Japonki są bardzo przedsiębiorcze i aktywizują się w branży wellness & beauty (paznokcie, rzęsy, masaże), sprzedaży online i…inwestując na giełdzie.
Podobnie dzieje się w Korei Płd. oraz w Tajlandii. Co ciekawe, kiedyś w Tajlandii urodzenie córki było lepiej odbierane niż syna. W dużej mierze są one odpowiedzialne za finanse oraz utrzymanie rodziny, a co za tym idzie spora część z nich jest aktywna zawodowo już od dziecięcych lat. Rząd Tajlandii próbuje jednak promować udział dziewcząt w dziedzinach technologii, nauki, inżynierii i matematyki (STEM).
Tajowie bardzo cenią edukację i jeśli tylko ich na to stać posyłają dzieci na uniwersytety. Chociaż teoretycznie kobiety mają takie same perspektywy zawodowe jak mężczyźni, w praktyce większym problemem jest nepotyzm i zatrudnianie znajomych niż dyskryminacja ze względu na płeć. W Tajlandii przedstawicielki płci pięknej są zaradne i często prowadzą własne działalności, posiadają ambicje i chcą budować swoje kariery. Aktywizują się one w takich obszarach jak edukacja, opieka zdrowotna, hotelarstwo, handel detaliczny i finanse. Coraz prężniej działają programy rządowe i inicjatywy społeczne, które starają się polepszyć sytuację kobiet.
Tajski #ComarchTeam
Ministerstwo Rozwoju Społecznego i Bezpieczeństwa Człowieka prowadzi jeden z nich-OSCC, który zapewnia pomoc oraz wsparcie ofiarom przemocy domowej, szczególnie kobietom i dzieciom. Zapewnia on pomoc prawną, tymczasowe schronienie, wsparcie medyczne oraz psychologiczne. Ta sama instytucja prowadzi Fundusz Rozwoju Kobiet (WDF), który pomaga organizacjom walczącym z nierównościami ze względu na płeć, a także wspiera je finansowo. Głównym celem tego programu, który inwestuje w różne projekty, np. szkolenia zawodowe, inicjatywy rozwoju społeczności czy działalność generującą dochód, jest wzmocnienie pozycji kobiet. [4]
Korea Południowa jest najbardziej starzejącym się krajem na świecie. Dlaczego? Kobiety zajmują się domem i dziećmi, podczas gdy mężczyzna pracuje. Niestety w dzisiejszych czasach jedna pensja to zdecydowanie za mało, więc Koreanki również idą do pracy. Młodsze pokolenia widzą przemęczoną matkę, która na nic nie ma czasu i pojawia im się w głowie pytanie: „Czy ja też chcę tak żyć?”. Zazwyczaj odpowiedź nie jest twierdząca, a więc młode dziewczyny wybierają życie w samotności lub stawiają na karierę, rezygnując z posiadania potomstwa.
Sytuacja kobiet w tych trzech krajach azjatyckich jest niezwykle złożona. Z jednej strony mają równe prawa Konstytucyjne, a w wielu dziedzinach życia zdobywają sukcesy. Z drugiej strony jednak nadal doświadczają dyskryminacji i nierówności zarówno w sferze zawodowej jak i prywatnej. Oczywiście świat pędzi do przodu, świadomość zwiększa się z każdym rokiem, a organizacje wspierające widoczność kobiet prężnie działają, w związku z czym ich sytuacja powoli zaczyna się polepszać. Nadal wiele wyzwań wymaga rozwiązania, aby osiągnąć prawdziwą równość płci nie tylko jednak w Japonii, Tajlandii i Korei Południowej, ale i na całym świecie.
System edukacji
Co jednak należy zrobić, aby wykształcić kadrę oddanych, wykwalifikowanych pracowników? Rozpocząć ich naukę od najmłodszych lat. System szkolnictwa w krajach azjatyckich wywiera duży nacisk na wpajanie dzieciakom wartości, które w przyszłości nie tylko przydadzą się, ale i ułatwią im pracę w środowisku zawodowym. Szkolnictwo w Japonii jest jednym z najbardziej wymagających na świecie. System edukacji to 6-3-3: szkoła podstawowa- gimnazjum - liceum. Obowiązkowa edukacja trwa do końca gimnazjum.
Rok szkolny w Japonii rozpoczyna się w kwietniu i trwa do marca. W tym czasie uczniowie mają trzy semestry zimowy, letni i jesienny. W czasie letnich wakacji, które trwają około sześciu tygodni, uczniowie często uczą się na specjalnych kursach i obozach. Godziny, w których uczniowie spędzają czas w szkole, są bardzo zbliżone do naszych europejskich standardów. W japońskiej szkole obowiązuje konkretny ubiór, wszyscy uczniowie powinni mieć krótko obcięte włosy.
Mundurki są ściśle określone i zwykle składają się z marynarki, spódnicy dla dziewcząt lub spodni dla chłopców oraz krawata. Mają one być jednocześnie symbolem jedności i identyfikacji uczniów z ich szkołą. Japońskie dzieci chodzą do szkoły 6 dni w tygodniu, ale uczą się również poza nią na dodatkowych zajęciach np. matematyki. Jak mówi nam Anna:
-Ambitniejsi uczniowie uczęszczają do płatnej „szkoły po szkole” juku. Chcą tam podciągnąć swój poziom, aby dostać się do lepszego gimnazjum/liceum/uniwersytetu. W tej drugiej placówce przerabiane są inne materiały, dlatego dziecku nieuczęszczającemu do juku, niełatwo będzie samodzielnie dogonić tych uczniów. Dlatego wraz z morzem wracających z pracy w okolicach godziny 20 mężczyzn zobaczymy też tłum uczniów. Dostatnie się do dobrej szkoły zwiększa szanse na dobry uniwersytet, a ten z kolei zwiększa szanse na to, że po świeżego absolwenta sięgnie jedna z większych korporacji, gdzie są lepsze zarobki i stabilne zatrudnienie.
Szkoła wspiera również w rozwijaniu pasji oraz zainteresowań dzieciaków. Powstają kluby piłkarskie, kółka naukowe czy klub fotograficzny. Każda z japońskich szkół ma również swój własny hymn, symbol i specjalny (inny od codziennego mundurka) strój przeznaczony wyłącznie na szkolne wydarzenia. Zdrowy styl życia to aspekt bardzo ważny w tych szkołach. Posiłki są zawsze zbilansowane, powinny one dostarczać uczniom niezbędne składniki odżywcze, a zajęcia wychowania fizycznego są obowiązkowe dla wszystkich. W szkole w Japonii uczy się nie tylko teorii, ale również dyscypliny, szacunku dla nauczycieli i starszych oraz dążenia do osiągnięcia perfekcji.
W Tajlandii system szkolnictwa różni się nieco od japońskiego. Rok szkolny podzielony jest na dwa semestry. W szkołach podstawowych i średnich zazwyczaj trwa od połowy maja do marca, zaś rok akademicki rozpoczyna się w czerwcu, a kończy w marcu. Pomiędzy semestrami uczniowie mają 2-3 tygodniową przerwę (we wrześniu lub październiku). Dłuższa, dwumiesięczna przerwa, przypada na najgorętsze miesiące w roku. System edukacji podzielony jest na 4 poziomy: przedszkole (Anuban), sześć lat szkoły podstawowej (Prathom) oraz szkoła ponadpodstawowa (Matthayom) niższego (odpowiadająca naszemu gimnazjum) i wyższego szczebla (odpowiadająca liceum) – młodzież w wieku 12-17 lat.
Podobieństwem są natomiast mundurki-w Tajlandii również są one obowiązkowe. Mundurki obowiązują na każdym szczeblu edukacji, z tą tylko różnicą, że na poziomie matthayom spódnica u dziewcząt może i zazwyczaj jest krótsza. Podobnie jak w Japonii, wpajana jest nie tylko wiedza ogólna, ale i odpowiednie wartości, takie jak staranność w zdobywaniu wiedzy, poprzez studia i inne metody, zachowania obyczajów i tradycji Tajlandii, moralność i dobra wola dla innych oraz wiele, wiele więcej. Ciekawostką jest, że przed wejściem do klasy należy ściągnąć buty.
Można spokojnie powiedzieć, że rekrutowanie pracowników trwa już od najmłodszych lat poprzez przystosowywanie młodych Azjatów do pracy w organizacji, zespole i odnajdywaniu się w różnych sytuacjach, które podobnie będą się im przydarzać w pracy.
Jakie nasuwają się nam wnioski?
Kraje azjatyckie różnią się pod względem kulturowym od naszych, znanych nam wzorców europejskich. Od kultury, zwyczajów, sposobów spędzania czasu po pracy przez edukację i środowisko pracy, w którym się funkcjonuje po rolę kobiet w społeczeństwie. Inaczej zachowamy się na spotkaniu biznesowym z Polakami, a inaczej z Japończykami czy Tajami. Uważam, że piękne jest przenikanie się naszych kultur i globalizacja, która pozwala nam się jednoczyć i czerpać co najlepsze od innych. Japonia, Tajlandia jak i Korea Południowa są miejscami wielokulturowymi, niezwykle interesującymi, gdzie przecinają się obyczaje z całego świata. Pomimo że różnice i wyzwania kulturowe istnieją, to podobieństwa, które nas łączą, sprawiają, że łatwiej jest się nam odnaleźć w tych odległych miejscach.
Zaciekawił Cię ten artykuł i chcesz spróbować swoich sił w jednym z oddziałów Comarch za granicą? Cały rok prowadzimy rekrutację na stanowiska w azjatyckich krajach. Przy uzyskaniu wizy oraz relokacji możesz liczyć na wsparcie Comarch. Wejdź na naszą stronę internetową i dowiedz się więcej: https://career.comarch.com/job-offers/ .
[1] https://www.linkedin.com/pulse/polka-w-azji-czyli-kr%C3%B3tka-%C5%9Bci%C4%85gawka-o-kulturowych-dla-staude-potocka/
[2] https://www.money.pl/gospodarka/praca-od-rana-do-polnocy-rzad-korei-pld-zmuszony-przez-mlodziez-do-kroku-wstecz-6877004074310432a.html
[3] https://gentlewoman.eu/kobieta-w-japonii-byc-kobieta-w-oriencie/
[4] https://www.onet.pl/turystyka/klubpolekpl/sytuacja-kobiet-w-tajlandii-wyzwania-zdrowotne-i-spoleczne/gwc91yf,30bc1058