Wszyscy mówią o sztucznej inteligencji, ale nie każdy jeszcze wykorzystuje jej atuty na co dzień. Narzędzi AI do usprawniania pracy jest na rynku już całkiem sporo. Ja chciałabym podzielić się z Wami czterema rozwiązaniami, które pomagają mi być bardziej produktywnym i… szybszym.
Nowoczesne technologie zwiększają efektywność – to fakt. Narzędzia AI oferują szeroki wachlarz możliwości, zwłaszcza przy tworzeniu różnego rodzaju tekstów, tłumaczeniach czy sporządzaniu notatek. Przydaje się to zarówno osobom pracującym w marketingu, jak i handlowcom, specjalistom od obsługi klienta czy konsultantom. Zresztą ze słowem pisanym ma do czynienia większość z nas.
Sztuczna inteligencja nie tylko pozwala nam sprawdzić poprawność językową tworzonych treści, ale też znacznie przyspieszyć pracę. Z jakich aplikacji warto skorzystać?
Language Tool
Absolutna podstawa, jeśli chodzi o weryfikację języka. Narzędzie sprawdza fragmenty tekstów pod kątem poprawności ortograficznej, interpunkcyjnej, stylu czy typografii. Zaznacza kolorami błędne sformułowania i proponuje zmiany, sugerując, co powinniśmy zmodyfikować. Oczywiście, jak do każdej aplikacji tego typu trzeba podejść ze zdrowym rozsądkiem i samemu ostatecznie zdecydować, czy wprowadzić w życie proponowaną sugestię. Nie mniej aplikacja często identyfikuje błędy, których wcześniej – nawet po trzykrotnym przeczytaniu tekstów – nie zauważył autor.
Z Language Toola możemy korzystać, pobierając dedykowaną wtyczkę do przeglądarki Google Chrome (wtedy narzędzie sprawdza nam treści z poziomu użytkowanych aplikacji – LinkedIna, Gmaila, Google Docs czy Facebooka). Treść możesz też wkleić bezpośrednio do pola tekstowego na stronie. LT automatycznie rozpozna język i rozpocznie analizę.
Redaktor od Logios
Aplikacja odpowiada za określanie tzw. plain language (prostoty języka), czyli poziomu skomplikowania danego tekstu. Narzędzie pozwala na analizowanie różnych wskaźników, takich jak ton formalny, trudne/długie słowa, zwroty do nadawcy itp. Po wklejeniu tekstu i określeniu jego stylu i typu (wśród nich np. marketingowy, prasowy, na social media, do umowy) Redaktor przedstawia analizę, określając, w jakim stopniu treść spełnia wymogi plain language. Im wyższy wynik procentowy, tym treść jest łatwiejsza w odbiorze.
Aplikacja podpowiada też, ile lat powinien uczyć się odbiorca tekstu i jakie mieć wykształcenie, by swobodnie zrozumieć analizowaną treść. Jest to przydatne, gdy przygotowywane przez nas teksty (np. mailing, brief dla agencji, oferta dla klienta, tekst do newslettera) kierujemy do osoby lub grupy o określonych predyspozycjach i cechach.
Jasnopis
Aplikacja działająca podobnie, jak wcześniej przytoczony Redaktor, ale nieco lepiej radząca sobie z identyfikacją trudnych do zrozumienia fragmentów. Pozwala na przeanalizowanie tekstu pod kątem za długich zdań, skomplikowanych fraz czy struktur gramatycznych. Narzędzie zaznacza kolorem trudniejsze słowa lub wątki. Podpowiada też, jak uprościć zawiłe fragmenty, proponując alternatywne frazy, które – potencjalnie – będą zrozumiałe dla szerszej grupy odbiorców.
Jasnopis wykorzystuje tzw. wskaźnik mglistości (miarę, która ocenia zrozumiałość tekstu na podstawie jego złożoności). I tak np. treści mieszczące się w przedziale 6-10 wskaźnika mglistości są uznawane za łatwe, a te o wyniku 13-15 za trudne, odpowiednie dla osób wyżej wykształconych, doświadczonych w danej branży.
Po lewej stronie znajduje się też końcowy poziom trudności tekstu w skali od 1 do 7 oraz podpowiedź, dla jakiego typu odbiorcy nasz tekst będzie potencjalnie łatwy do przyswojenia.
ChatGPT
W zestawieniu nie mogło zabraknąć jednego z najbardziej zaawansowanych inteligentnych modelów językowych. Aplikacja od OpenAI to wirtualny asystent większości marketerów. Według raportu IAB Polska „Internet 2023/2024” już 72% osób pracujących w branży marketingowej korzysta na co dzień z tego typu narzędzi AI. Zastosowanie tego rozwiązania wychodzi jednak znacznie ponad obszary reklamy i marketingu. Z powodzeniem z niego skorzystają wszystkie osoby mające do czynienia z treściami.
Narzędzie spełnia niejako rolę trzech wcześniej wspomnianych aplikacji. Może na podstawie odpowiednio wygenerowanego promptu (tj. podpowiedzi, komendy) zweryfikować poprawność językową tekstu, sprawdzić jego poziom trudności czy zasygnalizować za długie zdania. Nie mniej – w mojej opinii – w przypadku tych zadań dalej warto korzystać z zaproponowanych przeze mnie wcześniej narzędzi, a możliwości ChatGPT wykorzystać np. do:
- szybkich tłumaczeń,
- przygotowania tytułów do mailingów,
- tworzenia szkiców briefów lub ofert dla klientów,
- generowania raportów na podstawie sporządzonych na spotkaniu notatek,
- pomocy przy tworzeniu skryptu odpowiedzi na pytania klientów.
Na dobrą sprawę wachlarz zastosowań ChatGPT jest bardzo szeroki i jeśli polityka firmy na to pozwala – warto go mieć pod ręką przy wykonywaniu różnych zadań. Należy jednak pamiętać, że dane dostarczane do nas w promptach służą do dalszego trenowania modelu, więc należy unikać zdradzania poufnych informacji, istotnych z punktu widzenia przedsiębiorstwa, danych osobowych itp.
Z pewnością znajomość narzędzi AI będzie jedną z kluczowych kompetencji zawodowych. Jesteśmy świadkami nowej rewolucji technologicznej, która zmieni świat biznesowy, a co za tym idzie – rynek pracy. Przybędzie specjalistów od posługiwania się rozwiązaniami sztucznej inteligencji, poszukiwane będą też osoby potrafiące swobodnie poruszać się w świecie AI.
W sektorze Comarch Enterprise Solutions pracownicy z inteligentnymi systemami mają do czynienia na co dzień, bez względu na to, czy pracują w marketingu, konsultingu czy dziale sprzedaży. Sprawdź najnowsze oferty pracy i zobacz, co możemy Ci zaproponować.
Odwiedź też naszą stronę poświęconą AI i zobacz, jak sztuczna inteligencja wspiera codzienne procesy biznesowe.