Współpraca pomiędzy uczelniami wyższymi, a przedsiębiorstwami odgrywa w dzisiejszych czasach bardzo ważną rolę. Co zyskują studenci? Jakie korzyści przynosi współpraca firmom?
Zachęcamy do przeczytania poniższego artykułu, w którym Mateusz Żurawski - Kierownik zespołu w obszarze Telco w Comarch opowie między innymi o wieloletniej współpracy Comarch z uczelniami wyższymi.
Coraz więcej przedsiębiorstw w Polsce podejmuje współpracę z uczelniami wyższymi. Przykładem jest Comarch, który od lat jest związany z wieloma uczelniami, w tym z Politechniką Wrocławską. Jakie możliwości daje firmie tego typu współpraca?
Wieloletnia współpraca z Politechniką Wrocławską pozwala nam kreować dłuższe relacje
z pracownikami dydaktycznymi. Ciągły kontakt z uczelnią, z której pochodzi większość naszych pracowników we Wrocławiu sprawia, że wiemy co w „trawie piszczy” ( m.in. o zmianach profili na uczelni czy też łączeniu wydziałów). Wielu obecnych pracowników naszej firmy, brało udział jako uczestnicy w Konferencji Projektów Zespołowych (KPZ). Jest to inicjatywa, w ramach której przedstawiciele firm z różnych branż zgłaszają tematy, a studenci realizują je ściśle z nimi współpracując. Do dnia dzisiejszego pracownicy naszej firmy są mocno zaangażowani w kolejne edycje i wspierają ambitnych studentów. Dobre relacje z prowadzącymi przekładają się na to, że wspominają o Comarch swoim studentom poza okresem projektów zespołowych. Pamiętam jak byłem na studiach i wyrobiłem sobie pozytywną opinię o jednej z wrocławskich firm na podstawie komentarzy prowadzącego na jej temat. Wykładowcy na tym etapie kariery mają bardzo duży wpływ na swoich słuchaczy.
Wspomniałeś o Konferencji Projektów Zespołowych. Dlaczego warto brać w niej udział?
Comarch już od 7 lat bierze udział w Konferencji Projektów Zespołowych (KPZ). Uczestnictwo w wydarzeniu umożliwia naszej firmie poznanie zdolnych studentów kończących kierunek informatyczny oraz automatykę i robotykę na Politechnice Wrocławskiej. Najlepszych studentów realizujących projekty zapraszamy do Comarch, by mogli rozpocząć przygodę w
świecie IT od stażu. Ponadto nasi pracownicy aspirujący do roli leaderów czy managerów mają możliwość trenować swoje umiejętności
zarządzania na zespole w projekcie studenckim. Mentor sprawujący opiekę nad danym projektem przekazuje swoją ekspercką wiedzę, ale również zdarza się, że to studenci pokazują nam narzędzia lub techniki, z których wcześniej nie korzystaliśmy jak np. atrakcyjniejsze prezentacje w prezi, filmy typu „whiteboard video” czy interaktywne prezentacje na silniku gier 3D.
Połączenie świata nauki i biznesu, jakie możliwości daje to studentom? Co zyskują studenci dzięki współpracy świata biznesu i nauki?
Przede wszystkim rozwój umiejętności. Studenci mogą bliżej poznać świat biznesu i nowych technologii, które używane są przez
międzynarodowe korporacje. Współpraca przedsiębiorstw z uczelniami przygotowuje młode osoby do rynku pracy i oczekiwań firm. Takie działania pozwalają studentom na rozpoczęcie kariery zawodowej od razu po ukończeniu uczelni wyższej. Podczas pracy nad projektem na KPZ, studenci uzyskują od naszych ekspertów ogrom wiedzy. Mentorzy sprawują opiekę na każdym etapie projektu, rozpoczynając od pomysłu tematu do prezentacji osiągniętych rezultatów.
Doświadczeni pracownicy Comarch przekazują wiedzę studentom oraz pełnią rolę opiekunów projektu. Wkładają w to ogrom pracy i swojego czasu. Jakie zatem korzyści daje im współpraca z osobami, które dopiero będą wchodzić na rynek pracy?
Dla naszych pracowników jest to zdobycie nowego doświadczenia. W końcu sprawują opiekę nad
projektem zdolnych studentów. Pełniąc rolę leadera w zespole, umacniają swoje umiejętności zarządcze i w przyszłości mają większe szanse na przejęcie stanowiska kierowniczego w firmie. To wspaniałe móc dzielić się wiedzą z młodymi osobami, które tak samo fascynują się technologią i innowacyjnymi rozwiązaniami. Równocześnie mentorzy uczą się od studentów nieznanych im wcześniej narzędzi. Taka współpraca uczy obydwie strony.
Opowiedz, jak przygotowujecie studentów do zrealizowania projektu? Czy wcześniej przechodzą specjalistyczne szkolenia? W jakim stopniu mentorzy jak i studenci angażują się w cały ten proces?
Przez 7 lat wyrobiliśmy już pewne schematy i techniki, które wciąż doskonalimy. Mamy preferowany zestaw artykułów i szkoleń, z którymi studenci zapoznają się na starcie w ramach samokształcenia. Posiadamy też system śledzenia wymagań i czat do rozmów (rocket czat w wersji publicznej). Współpraca ze studentami podczas tworzenia projektu składa się z dwóch faz. Pierwsza faza to nauka i implementacja projektu, co wypełnia ok. 2/3 czasu. W drugiej fazie studenci uczą się prezentować wyniki swojej pracy. Do tej części angażujemy też publiczność z wnętrza firmy, konsultujemy wystąpienia np. ze sprzedawcami Comarchu i zwracamy uwagę na detale, tak aby wszystko dopiąć „na ostatni guzik”. Z doświadczenia wiemy, że studenci jeszcze nie zwracają uwagi na szczegóły, które są istotne. Naszym celem jest przygotowanie zespołów odpowiednio do wygranej w konferencji, a taka strategia sprawdziła nam się w tegorocznej edycji Konferencji Projektów Zespołowych.
Projekt „Inteligentnej laski dla niewidomych” został wyróżniony na tegorocznej KPZ. Skąd wziął się na to pomysł? Czym się zainspirowaliście?
Zawsze staramy się, aby temat był
innowacyjny i wspierał większe niż standardowe zaangażowanie studentów. Projekty mają dawać uczestnikom poczucie zmieniania świata przez tworzenie rzeczy nowych i potrzebnych. Konferencja Projektów Zespołowych jest wydarzeniem cyklicznym, więc na wymyślenie tematu projektu mamy rok, jest to czas przeznaczony na zbieranie inspiracji. W tegorocznej edycji powstało wiele tematów m.in.: miernik mocy kolarz, miernik mocy hamowania, ergospirometr, bezinwazyjny pomiar zakwaszenia mięśni, platforma do współdzielenia punktów ładowania samochodów elektrycznych i wiele innych. Jednym z wyróżnionych pomysłów na KPZ okazała się „inteligentna laska dla niewidomych”. W tym przypadku zainspirowaliśmy się krakowską wystawą „W stronę ciemności” (
https://womai.pl/en/w-strone-ciemnosci/) przedstawiającą wejście w ciemność, gdzie osoby widzące stają się tu „niewidome” i zdane są na przewodników, dla których ciemność jest naturalnym środowiskiem. Po rozmowie z Pawłem Królem, który był przewodnikiem po wystawie, udało się nakreślić ramy „wynalazku elektronicznego”, który spełniając pewne warunki, mógłby mu realnie pomóc. Tym sposobem stworzyliśmy nowoczesny produkt, który ma szansę wejścia na rynek sprzedaży.