Interesujesz się branżą telekomunikacyjną? Możesz się pakować. I zwiedzać świat. Bo w branży telekomunikacyjnej wciąż jest wiele do zrobienia. O tym, co po kierunku Telekomunikacja, jak zostać analitykiem biznesowym oraz za co się lubi tę pracę - rozmawiamy z Markiem Świądrem z sektora Telco w Comarch.
Lubisz podróże?
Bardzo! Odpowiada mi ta atmosfera związana z podróżami i uwielbiam próbować lokalne potrawy. Doceniam możliwość połączenia poznawania innych krajów z codzienną pracą. W ramach projektu miałem możliwość odwiedzenia Madrytu, gdzie mieści się biuro Comarch i klient - Telefónica. Zaskoczyło mnie wtedy, że Hiszpanie nie żyją samą pracą, będąc w niej aż do godziny 20! Sjesta i czas po pracy to dla nich świętość. Potrafią ten czas poświęcić rodzinie, oderwać się od spraw służbowych i delektować posiłkiem, a na koniec iść jeszcze na późną kolację i korzystać z życia. Podróże kształcą!
Analityk biznesowy dużo podróżuje?
To zależy, na jakim jest etapie rozwoju zawodowego. Osoby początkujące mają swój czas na onboarding, czyli wdrożenie się - to trwa około 3 miesięcy - i wtedy nie podróżują do klientów. Jest to czas na zapoznanie się z firmą, produktami Comarch, procedurami wewnętrznymi i specyfiką pracy. Po tym okresie przydzielane są bardziej odpowiedzialne zadania. Na początku projektu zbieramy wymagania od klientów i jest to czas, kiedy sporo pracuje się z klientami, a zatem okazja do spotkania się w biurze klienta podczas testów akceptacyjnych u klienta. Analityk biznesowy musi czasem wesprzeć zespół testerski. Wtedy trzeba pojechać do klienta, wyjaśnić mu wszystkie kwestie techniczne, odpowiedzieć na pytania. Sam proces zamykania projektu to wisienka na torcie poprzedzona jednak bardzo długą pracą nad samym oprogramowaniem systemu. Podróżowanie też nie jest regułą. Jeśli ktoś za tym nie przepada i nie czuje się dobrze w kontakcie z klientem, może pełnić rolę specjalisty realizującego tematy lokalnie. To także jest to mile widziane i potrzebne zwłaszcza, gdy siedziba klienta jest w innej strefie czasowej niż Polska. Jest szansa na zwiedzanie świata, bo Comarch współpracuje z firmami z branży telekomunikacyjnej w Ameryce Łacińskiej, Azji i Europie. Jest tam wiele do zrobienia.
Dlatego warto znać języki obce.
Angielski jest podstawą – to domyślny język wszelkich dokumentacji technicznych oraz programów wykorzystywanych w pracy. Dodatkowo, mając klientów w Ameryce Południowej, warto znać także język hiszpański czy portugalski. To przełamuje lody. Ostatnio jeden z moich kolegów podjął wyzwanie nauki podstaw chorwackiego, ponieważ mamy projekt w Zagrzebiu.
Co jest do zrobienia w branży telekomunikacyjnej?
Telekomunikacja to jedna z lepiej rozwijających się branż - technologia wciąż ewoluuje. Obecnie stosuje się rozwiązania tak zwanej „czwartej generacji”, w pełni zintegrowane ze starszymi 3G. Aby dotrzymać kroku, operatorzy wciąż rozwijają infrastrukturę, bo starają się zapewnić coraz większą prędkość transmisji danych, zasięg sieci oraz jakość i niezawodność połączeń. Główne zadania związane są z planowaniem, modernizacją i zarządzaniem zarówno w radiowej sieci dostępowej, transportowej, jak i szkieletowej. W każdej z nich operatorzy posiadają urządzenia różnych dostawców, a to dodatkowe wyzwanie. Wtedy właśnie pojawiamy się my z systemem Comarch OSS w skład którego wchodzą moduły takie jak Network Inventory będący repozytorium zasobów sieciowych, Auto-discovery & Reconciliation, który zapewnia jeden całościowy i zintegrowany widok sieci na żywo, oraz Network Configuration Management umożliwiający zarządzanie konfiguracją sieci.
Nie trzeba się zastanawiać: „co po Telekomunikacji”, bo praca sama przyjdzie?
Takie kierunki jak Elektronika i Telekomunikacja, dają ogromne możliwości. Po Telekomunikacji można wybrać ścieżkę analityczną, która jest bardzo atrakcyjna, lub pójść w stronę programowania, bo wbrew pozorom jest sporo przedmiotów informatycznych. Studia są wymagające, dużo jest teoretycznych, trudnych zagadnień, które potrafią dać w kość. Pocieszenie jest takie, że jak się przez to przebrnie, zaczyna się robić naprawdę ciekawie i to jest petarda. Potem nie pozostaje nic innego, jak zacząć delektować się telekomunikacją. Poza studiami, warto korzystać z programów stażowych lub praktyk, bo w końcu praktyka czyni mistrza.
Jak zostać analitykiem biznesowym w branży telekomunikacyjnej?
Nie trzeba koniecznie być absolwentem kierunku Telekomunikacja. Równie dobrze na tym stanowisku mogą poradzić sobie osoby, które ukończyły inne kierunki techniczne takie jak Teleinformatyka, Inżynieria systemów, Bazy danych, Informatyka czy Elektrotechnika. Po studiach telekomunikacyjnych na wejście ma się konkretną wiedzę w temacie projektowania i zasad działania sieci radiowych w technologiach GSM, UMTS, LTE, sieci transportowych w technologiach Ethernet, IP, xWDM, mikrofalowych, SDH czy PDH. Każdy operator – a pracujemy z największymi na całym świecie – posiada inną, bardzo specyficzną strukturę sieci. Mając telekomunikacyjną wiedzę teoretyczną, dużo łatwiej przychodzi zrozumienie praktycznych implementacji technologii wykorzystanych w sieci operatora.
Studenci innych kierunków poradzą sobie z tymi zagadnieniami?
Nie widzę przeszkód. Warto jednak wcześniej zdobyć wiedzę, której nie było na studiach i sprawdzić, czy posiada się podstawowe umiejętności z zakresu analizy, specyfikowania wymagań i modelowania systemów, a także wiedzę o projektach informatycznych. Dobrym wstępem byłoby zapoznanie się od strony teoretycznej z kilkoma podstawowymi pojęciami takimi jak wymagania funkcjonalne i jakościowe, procesy biznesowe, UML (diagramy klas, stanów, przypadków użycia), protokoły Northbound Interface (CORBA, MTOSI, SNMP, itp.). W naszym zespole są osoby po Automatyce czy Informatyce. Dzięki studiom informatycznym poznaje się algorytmy, sposoby wytwarzania oprogramowania, a celem analizy jest przetworzenie wszystkich dostępnych danych na projekt informatyczny. Analityk biznesowy po studiach informatycznych w mig oceni, czego oczekują programiści jako dane wejściowe do wykonania części developerskiej. Warto wspomnieć, że istnieją również stanowiska hybrydy, łączące zadania analityka z innymi zagadnieniami, na przykład tester czy wdrożeniowiec.
Skąd czerpać wiedzę specyficzną dla branży telekomunikacyjnej?
Dużo mówią dokumenty, na których analityk biznesowy bazuje. Są nimi: zakres uzgodniony z klientem, dokumentacje techniczne dostawców sprzętu telekomunikacyjnego i dokumenty standaryzacyjne, normalizacyjne i rekomendacje przygotowywane przez organizacje takie jak ITU-T, IETF, ETSI, IEEE. Te ostatnie definiują standardy i protokoły internetowe, normy niezbędne do tworzenia europejskiego i światowego rynku telekomunikacyjnego, standardy obejmujące wszystkie dziedziny telekomunikacji. Aby nasze projekty miały odzwierciedlenie w rzeczywistości, korzystamy także z próbek danych z realnych sieci operatorów. Te dokumenty i dane pozwalają analitykowi przygotować zestaw reguł potrzebnych do oprogramowania funkcjonalności aplikacji. Warto również śledzić blogi eksperckie z branży telekomunikacyjnej. Sporo można się dowiedzieć chociażby z bloga Comarch Telco Review.
Analityk biznesowy to wieczne ślęczenie nad tabelkami w Excelu?
To stereotyp. Praca analityka biznesowego jest bardzo urozmaicona, bo działa się wieloetapowo. Owszem, arkusz kalkulacyjny to jest duża część pracy, ale końcowym efektem pracy analityka ma być stworzenie działającego, kompletnego i użytecznego oprogramowania. Analityk prowadzi projekt od początku do końca, poczynając od zebrania informacji wstępnych dotyczących zakresu danej analizy oraz potrzeb klientów, poprzez przygotowanie danych wejściowych dla programistów, zaproponowanie metody realizacji, organizowanie spotkań oraz monitorowanie postępu produkcji, prowadzenie konsultacji podczas programowania systemu, po testy i wdrożenie.
Jak wygląda dzień analityka biznesowego?
To zależy, który etap prac masz na myśli. Istnieje pewien wspólny mianownik z programistami – analitycy także korzystają ze zwinnych metodyk typu SCRUM, w ramach których można wytwarzać oprogramowanie. W procesie produkcji oprogramowania analiza tworzona jest w krótkich dwutygodniowych sprintach analitycznych. Działamy w zespołach produktowych podzielonych ze względu na technologie MW, SDH/DWDM, IP, RAN. Nasz dzień rozpoczyna się od spotkania synchronizacyjnego zwanego Stand-Up, na którym omawiamy tematy realizowane dnia poprzedniego, napotkane wyzwania oraz prezentujemy plan na dzień bieżący. Możemy również poradzić się zespołu, jak ugryźć zagadnienia, z którymi mamy problem. Raz na dwa tygodnie uczestniczymy w spotkaniu rozliczania i planowania prac analitycznych ze sprintu. Na spotkaniu zwanym grooming dbamy o spójność prowadzonych zadań oraz omawiamy wszystkie User Stories przygotowane na najbliższą iterację sprintu developerskiego. Do podziału zadań analitycznych stosujemy Use Case’y – są to przypadki użycia, w których opisujemy, jakie czynności powinny zostać wykonane w celu zapewnienia poprawnego działania danej funkcjonalności. Ułatwia nam to późniejszą weryfikację i odebranie funkcjonalności. Bo clou pracy analityka polega na tym, żeby przełożyć zagadnienia telekomunikacyjne na język zrozumiały dla programistów.
I to nie koniec obowiązków analityka?
Teraz otwiera się pole do popisu dla programistów, którzy oprogramowują poszczególne funkcje systemu. Analityk jest cały czas dostępny, bo zdarza się, że podczas prac developerskich pojawiają się sytuacje nieprzewidziane w specyfikacji. Projekt kończy Sprint Review, podczas którego analityk odbiera wraz z Product Owner’em dane funkcjonalności, a programiści mają szansę pochwalić się, jak dobrze przekuli pomysły analityków w działający system. Od tej pory jest to ich wspólne „dziecko”. Po tym etapie zaczyna się etap testów wewnętrznych, po których z kolei następuje część testów akceptacyjnych u klienta i otwiera się możliwość latania po świecie.
Jakie programy warto poznać zanim wyśle się CV?
Przed zaaplikowaniem należałoby zapoznać się z arkuszami kalkulacyjnymi, takimi jak na przykład Excel, poznać podstawy języka SQL i programy do zarządzania bazami danych np. SQLDeveloper czy pgAdmin. Warto zaznajomić się z językiem UML (Unified Modeling Language), który pozwala na modelowanie różnego rodzaju systemów, tworzenie diagramów klas struktur, przypadków użycia – chodzi o przedstawienie wyników analiz w odpowiedniej graficznej formie. W Comarch pracujemy w programie Enterprise Architect, ale są również dostępne programy będące projektami OpenSource, z których każdy może skorzystać bezpłatnie. W trakcie pracy w Comarch pracuje się z programem do planowania i śledzenia prac twórczych software’u – JIRA i można poznać konsolę oraz aplikację webową Comarch OSS, ale też systemy do zarządzania urządzeniami telekomunikacyjnymi światowych dostawców. W ogóle świetnie byłoby gdyby kandydat miał doświadczenie w programowaniu np. Java i zna się narzędzia IDE służące do wytwarzania kodu np. IntelliJ IDEA czy Eclipse Dodatkowo, Comarch ma szkolenia dla analityka biznesowego – można uczestniczyć w kursach między innymi z inżynierii i zarządzaniem wymaganiami, analizy danych w MS Excel, modelowania w języku UML, implementacji routingu IP, komunikacji technicznej i interpersonalnej, produktywności osobistej i zespołowej.
Co lubisz w pracy analityka biznesowego?
Satysfakcję dają mi te momenty, kiedy ktoś zgłasza się do mnie z problemem, a ja mogę mu przekazać wiedzę w formie dla niego przystępnej. To łączy zawód analityka biznesowego z nauczycielem, którym niegdyś chciałem zostać. Lubię tłumaczyć niezrozumiałe zagadnienia i być dla kogoś synonimem wiedzy. Podoba mi się także fakt, że Comarch uczy wszechstronności. To jest praca bardzo techniczna, wymagająca wiedzy, ale liczą się także umiejętności miękkie. Analityk biznesowy musi umieć kreatywnie myśleć, aby wpaść na rozwiązanie, mając do dyspozycji jedynie zbiór danych wyjściowych. Przydaje się także umiejętność podejmowania decyzji. Musisz słuchać i wnioskować, ale ostatecznie to ty masz mieć pewność, że idziecie właściwą drogą. Ważne jest myślenie koncepcyjne i umiejętne wyciąganie istoty rzeczy z bardzo dużej ilości danych. Na koniec liczą się także umiejętności werbalne, bo trzeba poprowadzić spotkanie, wytłumaczyć zagadnienia programistom, porozmawiać z klientem.
Trochę jak zawód architekta?
Wbrew pozorom zawód analityka biznesowego to praca bardzo twórcza i faktycznie można byłoby porównać go do architekta. Trzeba mieć mocne technologiczne podstawy, aby móc przeanalizować zagadnienie, zaprojektować rozwiązania, zwizualizować je, a na koniec dobrze o tym opowiedzieć wielu stronom. W gruncie rzeczy analityk biznesowy to wytwórca i projektant.
Marek Świąder - od 2 lat analityk biznesowy w sektorze Telco w Comarch. Absolwent kierunku „Elektronika i Telekomunikacja” Politechniki Poznańskiej.